Autor Wiadomość
Demi
PostWysłany: Śro 22:15, 04 Lip 2007    Temat postu:

Cóż, mi tą książkę czytało się bardzo źle, bo nie lubię takiego stylu. Najdłuższy opis dotyczył chyba pocałunku. Dzisiaj jeszcze bardziej znienawidziłam to "dzieło", bo przeglądając sieć (amerykańską. NA RAZIE) natknęłam się na tysiące FANtfforuff do tego czegoś. ZABIĆ. Nie dość, że romansidło, to w dodatku naprawdę kiepskie romansidło. Takie "powieści" są bardziej szkodliwe niż marne fanficki.

Btw -> na Ciebie się wściekać nie będę. Aż tak godna moich nerwów nie jesteś.
Nausa
PostWysłany: Śro 18:36, 04 Lip 2007    Temat postu:

A możesz się na mnie wściekać, lubię denerwować ludzi xD

"Zmierzch" podobał mi się przede wszystkim za przystępny język oraz sposób powiązania ze sobą niektórych wątków. Owszem, mnie również wydaje się, iż teoria mówiaca o wampirach, które świecą się pod wpływem promieni słonecznych niczym jarzeniówka jest mocno przesadzona.
Demi
PostWysłany: Wto 15:48, 03 Lip 2007    Temat postu:

SŁUCHAM?! TO NAJGORSZA, NAJBARDZIEJ BEZSENSOWNA I OBFITUJĄCA W BZDURY, KTÓRE MAJĄ BYĆ NA SIŁĘ ORYGINALNE KSIĄŻKA JAKĄ CZYTAŁAM.
Jeśli chodzi o wampiry, oczywiście. Książek, które mówią o krwiopijcach na półce mam grubo ponad trzydzieści, więc jakie-takie pojęcie posiadam (chyba). Zmierzch jest ewidentnie najgorszą pozycją wśród nich. Świecenie się pod wpływem słońca, jakiś cholerny jad, polowanie na misie koala i pies jeden wie, co jeszcze. TO ma być książka o wampirach? To marny romans, który je bezcześci. I potem ludzie wiedzą jeszcze mniej niż na początku.
Amelia Atwater-Rhodes i autoreczka Zmierzchu mogą sobie ręce podać. Na tej pierwszej bazuje już dużo, ZA dużo opowiadań o wampirach. Na tej drugiej lada moment z pewnością zacznie. Grrr... Takie książki to się nadają na papier toaletowy, a nie do czytania.

BTW -> Wściekam się na książkę, nie na Ciebie, żeby nie było ^^'
Nausa
PostWysłany: Sob 0:05, 16 Cze 2007    Temat postu: Zmierzch

"Zmierzch" Stephenie Meyer to jedna z lepszych książek jakie czytałam.
A teraz do rzeczy:
Wędrowałam sobie między pułkami z książkami w EMPIKu, aż natrafiłam na jeden tytuł, który zaciekawił mnie i tytułem i okładką. Muszę przyznać, że pobudziła moją wyobraźnię, zwłaszcza napis na dole „Romans z wampirem – światowy bestseller”. Bestsellery jak bestsellery nie muszą każdemu wpaść w oko. Ale pierwsza część sentencji przyciągnęła mnie. Szczerze powiedziawszy prawie nic nie wiem o wampirach. Jedynie tyle, że piją krew. Dlatego pomyślałam sobie: dlaczego nie?
Następnego dnia kupiłam książkę i muszę powiedzieć, że nie żałuję. Zdążyłam ją przeczytać dwa razy, jednakże jestem pewna, że ta statystyka wzrośnie.
Chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej?
Pierwsze zdanie z końcowej strony: „Zmierzch to porywająca opowieść o miłości, łącząca cechy horroru, romansu i powieści o dojrzewaniu.”
Styl autorki jest dosyć prosty, dla przeciętnego czytelnika, co niewątpliwie jest atutem, gdyż nie zdarzają się sytuacje, gdzie zastanawiasz się o czym dokładnie czytasz. Narracja pierwszoosobowa, ale moi drodzy! W życiu byście nie zgadli, że jest to debiut ów dziewczyny z Glendale w stanie Arizona.
Co do fabuły, zaczyna się od wstrząsającego półstronnicowego prologu. Później dowiadujemy się, że niejaka Isabella Swan przeprowadza się do dosyć ponurego miasteczka, w którym – o dziwo – częściej pada niż świeci słońce. Rozpoczyna rok szkolny w nowej szkole i poznaje dziwnego chłopaka. Edwarda…
Na koniec dodam, że z utęsknieniem wyczekuję kontynuacji.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group